Moda na eko
Od wielu lat wzrasta świadomość, czym jest ekologiczność. Najpierw zapanowała moda na ekologiczną żywność. Co ciekawe – ta moda nie mija. Nie tylko jest kontynuowana – umacnia się i ulega jej coraz większa liczba ludzi. Jeszcze ważniejszy jest fakt, że rozprzestrzenia się na inne dziedziny. Dbamy już nie tylko o to, jak spożywane posiłki wpływają na stan naszego organizmu, ale zaczynamy troszczyć się o otaczający ekosystem poprzez nawet drobne gesty, jak używanie ekologicznych toreb w miejsce wszechobecnego plastiku czy sortowanie śmieci. Coraz częściej odchodzimy od spożywania mięsa na rzecz warzyw, sięgamy po naturalne nietestowane na zwierzętach kosmetyki, używamy energooszczędnych żarówek, a w naszych domach coraz mniej już śladów po zalewie tanią „chińszczyzną” w latach 90-tych. Obserwując te zjawiska nie możemy zaprzeczyć, że pragniemy powrotu do natury i bezpieczeństwa gwarantowanego przez ekologiczne produkty i coraz lepiej rozumiemy zależności między kondycją naszych ciał a otaczającym światem. Potwierdza to też raport TNS Polska dla Ministerstwa Środowiska[1] – Polacy zapytani o to, od czego zależy stan środowiska naturalnego, zdecydowanie najczęściej podawali odpowiedź „od aktywności każdego z nas”.
Dbałość o urodę a ekologia
Pomimo naszego dążenia, aby żyć w zgodzie z naturą, nie chcemy rezygnować z wygody, którą zapewniają nam użyteczne wynalazki. Dlatego korzystając z aktualnej wiedzy, pragniemy rozszerzyć ją na inne sfery naszego życia. Dzieje się tak również w zakresie dbałości o urodę i wygląd. Złotego środka na połączenie właściwości organicznych i syntetycznych poszukuje się od lat w kosmetyce, a od pewnego czasu także w medycynie estetycznej. Na fali rosnącej popularności trendu ekologicznego specjaliści medycyny estetycznej sięgnęli do natury, nie rezygnując przy tym z najnowocześniejszych rozwiązań technologicznych. Połączenie to okazało się mariażem doskonałym, ponieważ dzięki temu udało się stworzyć pierwsze, niezwykle skuteczne i bezpieczne produkty ekologiczne. Tym sposobem trend organiczny wkroczył do medycyny estetycznej.
Organiczna medycyna estetyczna – na czym to polega?
Od nowoczesnych organicznych preparatów kosmetycznych, a teraz także preparatów medycyny estetycznej, wymaga się szeregu cech. Mają być biokompatybilne, ulegać biodegradacji w tkankach, zawierać biologicznie czynne składniki, nie wywoływać nadwrażliwości oraz poprawiać stan skóry natychmiast – w sposób zauważalny i całkowicie naturalnie. Takie właśnie eko-produkty stały się ukoronowaniem dążeń do opracowania ideału wypełniacza: są na wskroś organiczne, spełniając przy tym wyśrubowane normy względem skuteczności i bezpieczeństwa.
– Wyjątkowość tej technologii polega na zestawieniu perfekcyjnie czystego kwasu hialuronowego wolnego od drobin obcych białek oraz hydroksyapatytu w formie mikrosfer zawieszonych w jednorodnym, trójwymiarowym hydrożelu, stabilizowanych polimerem PEG – wyjaśnia Krzysztof Miracki, lekarz specjalista medycyny estetycznej z warszawskiej kliniki BeautymeD. – W procesie produkcyjnym wypełniacza, czysty biologicznie kwas hialuronowy pozyskiwany jest z hodowli mikrobiologicznej, w której substancja ta, wytworzona przez niepatogenne dla człowieka bakterie gatunku Bacillus subtilis, wydzielana jest bezpośrednio do podłoża z wykorzystaniem unikalnego procesu oczyszczania w środowisku wodnym. Tak niezwykłe rozwiązanie stosuje się jedynie przy wytwarzaniu najnowszego eko-wynalazku w kategorii wypełniaczy.
Dodatek PEG, polimeru nietoksycznego i nie wywołującego niepożądanych reakcji w ustroju (w przeciwieństwie do stabilizatorów stosowanych w innych produktach o charakterze hydrożelu) powoduje, że cząsteczki hydroksyapatytu nie ulegają przemieszczeniu w żelowej bazie – co pozwala na zapobieganie powstawaniu w skórze ziarniniaków.
– Unikalna kompozycja organicznych preparatów wykorzystywanych w medycynie estetycznej przekłada się bezpośrednio na wyraźną poprawę jakości skóry pod względem trzech głównych parametrów warunkujących jej piękny, młody i zdrowy wygląd: po użyciu tych produktów tkanki nabierają objętości, skóra jest jędrniejsza i zdecydowanie lepiej nawilżona – mówi K. Miracki.
Czy warto postawić na organiczną medycynę estetyczną?
Ekologiczne produkty można wykorzystywać w profilaktyce nadmiernej wiotkości skóry, ponieważ stymulują wzrost włókien kolagenowych i fibroblastów, a także, co istotne – w leczeniu, np. po porażeniach nerwów, powodujących dysproporcje twarzy. Pacjentki oraz lekarze stosujący ekologiczne wypełniacze twierdzą, że trwałość zabiegu jest nawet dwukrotnie dłuższa, niż w wypadku innych nieorganicznych produktów tego typu.
Liczy się jakość, której produkty syntetyczne lub substytuty nie są w stanie zapewnić. I nie chodzi tu o snobistyczne przepłacanie za złudzenie jakości, a o przypisanie wartości adekwatnej do reprezentowanego poziomu produktu, o czym każdy może przekonać się na własnej skórze.
BM / Materiał powstał m.in. dzięki dr. Krzysztofowi Mirackiemu