Skanseny to muzea na świeżym powietrzu. Są to rekonstrukcje dawnych wsi, w których możemy zobaczyć, jak dawniej żyli ludzie. Wygląda to zwykle tak, że na terenie stylizowanym na wiejski (a więc wśród pól i łąk) ustawione są stare drewniane chaty wraz z wyposażeniem. Wokół chat pracownicy skansenu uprawiają ogródki. Są tam stare gospodarskie sprzęty – można przyjść i obejrzeć, aby przekonać się, jak kiedyś uprawiano ziemię. Często w skansenach znajdują się też zagrody z żywymi zwierzętami: kaczkami, kozami, gołębiami, czy końmi. Zdarza się, że pracownicy skansenów oprowadzają turystów po terenie muzeów ubrani w stroje epoki. Często w skansenach urządza się imprezy tematyczne, takie jak pieczenie ziemniaka na jesień, wykopki, uroczystości Bożego Ciała (w trakcie którego kobiety i mężczyźni ubierają się w stroje ludowe i robią procesję). Zdarza się również, że w skansenie organizowane są zajęcia plastyczne lub muzyczne dla dzieci.
Zdecydowanie góruje tutaj Skansen w Opolu, w którym na przykład obchody Nocy Świętojańskiej nie mają sobie równych. Jednak nawet jeśli skansen z naszej okolicy nie oferuje zbyt wielu atrakcji, to mimo wszystko warto zabrać do niego dziecko, aby mogło przekonać się, jak w dawnych wyglądało życie.
Większość z nas w swojej historii ma przodków o pochodzeniu wiejskim. Warto zobaczyć, jak żyli nasi dziadowie przed czasami internetu, komórek i telewizora. Jak panie prały ubrania nad rzeką, przy użyciu tarki. Jak ubierali się ludzie – dla dzieci zwykle to bardzo rozwijające, gdy mogą przekonać się, jak wiele czasu zajmowało kiedyś uszycie jednej koszuli z lnu. Często też dzieciaki dziwią się, jak to jest możliwe, że w dawnych czasach jeden odświętny strój uszyty dla kobiety za czasów jej młodości mógł służyć jej aż do czasów grubej starości. Często też starsze dzieci nie mogą wyobrazić sobie jak to możliwe, że przez całe życie miało się góra dwie koszule lub przez większość czasu chodziło się bez butów.
Buty: dawniej i dziś
Buty zresztą to osobna kwestia: nie każdy mieszkaniec dawnej wsi mógł sobie pozwolić na posiadanie porządnego obuwia, ze względu na cenę. Dlatego kleciło się podeszwę, przyczepiało ją do sznurków, które następnie opasało się wzdłuż stóp. Zdecydowanie zdjęcia lub ekspozycje dawnych butów szokują najmłodszych chyba najbardziej.
Jak kiedyś jadano posiłki?
Dzieci często zadowolone są również z opowieści dotyczących tego, jak jadało się dawniej posiłki. Czyli: jeszcze w czasach dwudziestego wieku na wsi pierwszeństwo w spożywaniu posiłków mieli oczywiście dorośli. Czyli: ci, co pracują. Wszyscy jedli ze wspólnej misy. Jeśli dorośli nie zjedli wszystkiego, to do stołu mogły zasiąść dzieci, aby pożywić się resztkami. Jeśli ktoś nie zdążył na posiłek lub jeśli nie zostało dla niego nic po starszych, to po prostu nie jadł…
Gdzie kiedyś spały dzieci?
Ciekawostką dla dzieciaków jest również kwestia odbywania odpoczynku po całym dniu: najmłodsze pociechy na noc wchodziły na tak zwany zapiecek, a więc do nieco klaustrofobicznego otworu za piecem. Spało się na siennikach,czyli na workach wypełnionych sianem. W chatach nierzadko grasowały gryzonie, wszy i pchły. Często też było w środku domu pełno dymu (ze względu na brak jakiejkolwiek wentylacji lub wentylację w postaci jednego otworu w suficie, znajdującego się w rogu chaty przeciwstawnym do tego, w którym znajduje się piec generujący dym).
Jak kiedyś ogrzewano chaty?
Będąc w skansenie, należy koniecznie wytłumaczyć dzieciom, jak przebiegała gospodarka ciepłem w chacie. Mimo że klepisko było z gliny (a więc nie było w środku podłogi z drewna, ani tym bardziej z betonu), to jednak udawało się zachowywać komfort cieplny. Dlaczego? Dlatego, że drewniana konstrukcja chaty w naturalny sposób pozwalała w zimie kumulować ciepło. Nasi przodkowie oczywiście pomagali sobie w zachowywaniu ciepła, zapraszając do spania zwierzęta. Krowa umieszczona w chacie dodatkowo generowała ciepło. Dodatkowo, okna były niesamowicie małe. Niższe niż w dzisiejszych czasach był także drzwi. Z jednej strony ze względu na to, że kilkaset lat temu ludzie byli faktycznie niżsi niż dziś. Z drugiej jednak strony instalowanie małych drzwi pomagała zachowywać jak najwięcej ciepła we wnętrzu chaty.
Czego dziecko uczy się podczas pobytu w skansenie?
Te i wiele innych ciekawostek pozwalają dziecku poszerzyć wiedzę o świecie, dać im dobry punkt odniesienia do organizowania sobie informacji. Często też jedna wizyta w takim muzeum może zaszczepić w maluchu bakcyla do rozwijania swoich pasji na tym tle. Zdecydowanie też każdy sposób przebywania na świeżym powietrzu, w oderwaniu od komputera, jest warto poświęconego czasu, pieniędzy i zaangażowania w organizowanie wycieczki.
Gdzie znajdują się skanseny?
Skanseny znajdują się niemal w każdym regionie Polski. W Lublinie, Opolu i Radomiu są w obrębie miast. Nieco dalej trzeba wyjechać, jeśli np. z Torunia lub Bydgoszczy zechcielibyśmy się udać do Sierpca, jednak tam akurat skansen jest warto zachodu. Zdecydowanie też poleca się mieszkańcom Podkarpacia udać do skansenów w Sanoku lub w Kolbuszowej. Ciekawy może okazać się również skansen Kurpiów na Północy. Na uwagę dla mieszkańców Łodzi może zasługiwać skansen w Łowiczu, prezentujący kolorowy folklor. Jeśli eksploracja polskich skansenów dobiegnie końca, warto rozpocząć zwiedzanie tych skansenów, które znajdują się w Niemczech, w Skandynawii oraz na Ukrainie – to prawdziwa gratka dla fanów muzeów wsi!
*Więcej o skansenach na blogu Projektownia Wakacji